Przedstawiamy wypowiedzi najlepszej trójki trzeciego tegorocznego wyścigu Mistrzostw Polski Ecumaster Super S Cup, który odbył się w piątek na Torze Poznań.

Bartosz Alejski (1. miejsce): „Działo się. Start się wydawał dość spokojny, ale potem zmieniły się warunki pogodowe i spadł deszcz. Jak już zaczęło przesychać, zacząłem szukać optymalnej linii jazdy. Niestety, przeliczyłem się trochę w zakręcie Baba Jaga i zabrakło mi około dwóch metrów toru. Powróciłem na trzeciej pozycji i musiałem odrabiać – najpierw na drugą, a potem na pierwszą pozycję. Na ten moment moja przewaga w punktacji jest nieduża, a w sobotę odwraca się stawka i najwięksi rywale startują z pierwszej czy drugiej linii, więc dużo będzie znaczyło to, jak mi uda się przebić z siódmego miejsca. Wszystko się może zdarzyć!”

Tomasz Pawlaczyk (2. miejsce): „Bardzo dobry wyścig, a mogło być nawet trochę lepiej. Ułożył się dla mnie o tyle korzystnie, że Toon Knapen spowalniał Alejskiego, a ja jechałem jako trzeci. Pomyślałem, że poczekam dwa okrążenia i potem spróbuję zaatakować, ale nieszczęśliwie na Baba Jadze Knapena postawiło bokiem, ja wjechałem w niego i wypadłem poza tor. Straciłem jedną czy dwie pozycje i goniłem, żeby odzyskać drugą pozycję. Uderzyłem kołem, więc geometria samochodu nie była już prawidłowa, kierownica była skrzywiona i auto się nie prowadziło, jak trzeba, a w zakrętach mnie wynosiło. Cieszę się, że dojechałem. Broniłem drugiej pozycji – Karkuszewski mnie mocno naciskał, ale dojechałem na drugiej pozycji, z czego się bardzo cieszę, bo mogło być dużo gorzej”.

Adam Karkuszewski (3. miejsce): „Niedosyt może trochę z drugiego miejsca, bo gdybym nie miał za plecami Tomasza Augustyniaka, może bym spróbował zaatakować Pawlaczyka. Tomek był jednak za blisko i nie chciałem stracić trzeciego miejsca ze względu na jakiś głupi błąd. Jestem jednak zadowolony, bo to pierwsze takie wywalczone trzecie miejsce. Podczas czwartkowych treningów również było mokro i wyjechałem na tor na oponach na suchą nawierzchnię, żeby się zaznajomić z takimi warunkami. Padało mniej niż trzy tygodnie temu, ale jechało mi się znacznie lepiej – wiedziałem czego się spodziewać, jaką linię obrać w których zakrętach i nie było strachu, choć na wyjściu na prostą startową czy na Dębach auto ślizgało się wszystkimi czterema kołami. Jest postęp, więc mam nadzieję na więcej takich wyników. Moim celem było miejsce w pierwszej szóstce klasyfikacji generalnej na koniec sezonu i zdobywać punkty w każdym wyścigu. Mam już jedno podium. Plan jest taki, aby zdobyć dwa w trakcie sezonu, a gdybym był piąty na koniec sezonu, byłoby świetnie. Do tego będziemy wspólnie z Bartkiem Alejskim walczyć o mistrzostwo w wyścigach długodystansowych”.

Sponsor tytularny

Work Stuff

Partner technologiczny

ECU Master

Patronat medialny

Motowizja

Organizator

DRIVE SQUAD
ul. Modrzewiowa 3
64-320 Niepruszewo

tel. 604 145 514
e-mail: przemek@drivesquad.pl