Podczas ostatniego weekendu wyścigowego sezonu 2021 na Torze Poznań rozstrzygnięte zostały losy walki o mistrzowski tytuł w Wyścigowych Mistrzostwach Polski Ecumaster Super S Cup. Spośród czterech kandydatów, został nim Adam Dębicki.
Już po kwalifikacjach z rywalizacji odpadł Tomasz Pawlaczyk, który nie mógł już dogonić Dębickiego w klasyfikacji generalnej. Po pierwszym wyścigu weekendu takich szans nie mają już także Adrian Lewandowski – który traci 19 punktów przy 17 możliwych przez niego do zdobycia – oraz ustępujący mistrz Bartosz Alejski, którego nadzieje legły w gruzach po kolizji na pierwszych metrach piątkowego wyścigu.
Dębicki jest jedynym kierowcą, który wygrywał wyścigi podczas każdego z dotychczas rozegranych weekendów. Ma więc na koncie trzy zwycięstwa oraz dwa inne finisze na podium. Poza nim, więcej niż jeden wyścig wygrał tylko Alejski.
Przygoda nowego mistrza z Ecumaster Super S Cup rozpoczęła się w połowie 2019 roku. Już w swoim drugim starcie zajął czwartą lokatę, a podczas inauguracji sezonu 2020 wywalczył pierwsze podium, na którym miał stanąć jeszcze raz niedługo później.
Seria pechowych występów w końcówce sezonu zepchnęła go jednak z trzeciego na piąte miejsce w klasyfikacji generalnej. W 2021 roku uniknął przygód i problemów technicznych, będąc jednym z zaledwie dwóch kierowców – obok Lewandowskiego – którzy punktowali we wszystkich siedmiu rozegranych dotąd wyścigach.
Mistrzami Ecumaster Super S Cup byli wcześniej Jacek Łukaszyk (2018), Jacek Cichopek (2019) oraz Bartosz Alejski (2020).
Do rozstrzygnięcia w sobotę została jeszcze walka o tytuł mistrzowski w wyścigach długodystansowych – tu szanse na końcowy triumf mają nadal cztery załogi.