Jerzy Drabent wygrał ostatni wyścig WORK STUFF Super S Cup i wywalczył tytuł Mistrza Polski w sezonie 2022. Pokonał on na Torze Poznań Michała Molskiego i Jakuba Kojdra.
Z pole position do ostatniego wyścigu sezonu wystartował Michał Walczak-Makowiecki, mając za sobą Grzegorza Stępnia i Tomasza Augustyniaka. To właśnie Augustyniak poradził sobie najlepiej na pierwszych metrach rywalizacji i wyszedł z pierwszego zakrętu jako lider, przed Stępniem.
Znakomicie z dziewiątej pozycji wystartował Drabent, przebijając się w przeciągu jednego okrążenia na drugą lokatę. Zwycięzca z poprzedniego dnia szybko uporał się także z liderem wyścigu i od trzeciego okrążenia zupełnie kontrolował rywalizację, odjeżdżając rywalom na ponad dwie sekundy.
Po starcie z ostatniego pola, do przodu szybko przebijał się Michał Molski. Na koniec pierwszego okrążenia był już siódmy, a po trzech kółkach był już na podium. Szybko uporał się także z Augustyniakiem i w połowie wyścigu zaczął ścigać prowadzącego Drabenta. Ten miał jednak wystarczającą przewagę, by spokojnie dojechać do mety – ostatecznie na koniec wyścigu pierwszą dwójkę dzieliło 0,963 sekundy.
Trzecie miejsce wywalczył Jakub Kojder, za którym uplasował się Tomasz Pawlaczyk. Jeden z pretendentów do tytułu miał przygodę na początku wyścigu, gdzie został uderzony przez Grzegorza Stępnia i musiał przebijać się przez stawkę. Dopiero na trzy okrążenia do mety uporał się z Tomaszem Augustyniakiem. Ta sama sztuka nie udała się Adamowi Karkuszewskiemu, któremu na mecie zabrakło 0,357 sekundy do piątego miejsca. Bartosz Alejski był siódmy, a punktowaną dziewiątkę uzupełnili Patryk Hoffmann i Grzegorz Stępień.
Poza punktami uplasowali się Damian Stachowiak, Adam Nojman, Przemysław Silski, Bartłomiej Tabaczyński i Michał Walczak-Makowiecki, który musiał zjechać do boksów i stracił okrążenie do stawki.
Wygrana w ostatnim wyścigu spowodowała, że Drabent awansował z trzeciego na pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej na koniec sezonu. Różnicą trzech punktów wygrał tytuł mistrzowski z Adamem Karkuszewskim. Pawlaczyk zakończył sezon na trzecim miejscu, z sześcioma punktami straty do mistrza.