Będący jednym z pomysłodawcą Wyścigowych Mistrzostw Polski OMM Drive Super S Cup Robert Boruszak zaliczy swój wyścigowy debiut za kierownicą pucharowego MINI. Były zawodnik WSMP i pucharu BMW zaskoczył w piątkowych kwalifikacjach, zdobywając pole position do pierwszego wyścigu sezonu 2020.
„Powracam do ścigania po raz pierwszy od 2014 roku, a więc po sześciu latach przerwy” – powiedział Boruszak. „Lubię się z MINI i dobrze czuję się w tym samochodzie. Jest dość neutralne i powiedziałbym, że dość łatwe w prowadzeniu, w porównaniu do BMW, którym jeździłem ostatnio. Ale tak jak dla mnie jest łatwiejsze, tak samo dla innych, więc wszyscy jadą dość szybko. Wydaje mi się, że możemy być zadowoleni z czasów na poziomie 1:50, które uzyskało trzech zawodników”.
„Nie ukrywam, że mam olbrzymią satysfakcję z tego, że udało mi się nawiązać walkę z Jackiem Cichopkiem, czyli zeszłorocznym mistrzem Polski, a nawet go wyprzedzić – musimy jednak o trzech dziesiątych sekundy, zatem nie traktuję tego jako zwycięstwo, a jako równy wynik”.
„Szczerze mówiąc, zastanawiam się teraz, co wydarzy się z moją głową. Ostatnie półtora roku spędziłem na tym, aby przygotować ciało – udało mi się zrzucić ponad 20 kilogramów – ale zostało jeszcze to, co dzieje się z głową i na pewno ta pierwsza linia wiąże się z dużą presją”.
„Liczę na to, że się nie spalę. Obok siebie mam Jacka Cichopka, który przeżył tych startów z pierwszej linii kilkanaście albo i więcej, zatem dużo łagodniej do tego podejdzie. Jeżeli uda mi się utrzymać przed nim, to super i będę bronić wtedy pozycji, a jeśli wjadę za niego, to też dobrze i będę starał utrzymać się jego tempo oraz mądrze za nim podążać, a jeżeli będzie okazja, to może wyprzedzić”.
