Przedstawiamy wypowiedzi kierowców E1GOKART Super S Cup po pierwszej rundzie sezonu 2024, rozegranej na Torze Poznań.
Adam Nojman (P1, P1, P1)
Plan minimum na ten weekend był taki, żeby wygrać jeden wyścig. To już się udało zrealizować w pierwszym. Nowa formuła wyścigowa spowodowała to, że rzeczywiście pierwszy raz w historii pucharu podczas weekendu są trzy wyścigi, no i udało mi się je wygrać. Chociaż po pierwszym wyścigu byłem sceptyczny co do tego, czy nie zużyłem nadmiernie opon, te cały czas dawały mi dobrą przyczepność – nawet w ostatnim wyścigu auto świetnie jechało.
Samochód był też super przygotowany przez mechaników. Wszystko było super. Szkoda trochę awarii w wyścigu długodystansowym, bo wspólnie z synem Tomkiem mieliśmy realne szanse na drugie miejsce, jadąc naszym tempem, ale niestety awaria auta nie pozwoliła nam na ukończenie tego wyścigu: to jedyny taki mały minusik tego weekendu.
Konrad Miler (P4, P2, P4)
Nie wiedziałem nawet, że jestem po tym weekendzie drugi w klasyfikacji generalnej. Wydawało mi się, że będę raczej czwarty czy trzeci. Bardzo się cieszę w takim razie. Niestety nie uniknąłem błędów i liczyłem na podium także w trzecim wyścigu, a wyszło jak wyszło. Liczę, że w tym roku uda mi się dogonić czołówkę. Pierwsze miejsce na koniec sezonu to jest oczywiście jakieś tam marzenie, ale jeśli teraz jestem drugi, to chciałbym tę pozycję utrzymać.
Damian Stachowiak (P2, NU, P2)
Był apetyt zdecydowanie na więcej. Pierwszy wyścig był, oceniam, bardzo fajny. Był bardzo mocny. Obaj z Adamem cisnęliśmy świetnym tempem, bliskim kwalifikacyjnego, także super. Drugi wyścig, kontakt, wyleciałem, nie skończyłem niestety. To się zdarza, wiadomo. W ostatnim wyścigu chciałem się odegrać i po prostu wygrać, ale nie złapałem takiego rytmu jaki chciałem i powinienem mieć. Nie wiem jeszcze czemu będę to analizował jakoś później. No i starczyło tylko na drugie miejsce.
Tomasz Urbański (P5, P3, NU)
Podium w drugim wyścigu bardzo mnie cieszy. Ogólnie dla mnie wspaniały początek sezonu. Jest dużo lepiej niż myślałem. Widać, że udało mi się zrobić progres. Niestety złośliwość rzeczy martwych odebrała nam pierwsze miejsce w wyścigu długodystansowym, a w niedzielę wyeliminowała mnie z wyścigu niestety półośka. No ale taki jest motorsport.
Przemysław Pluciński – promotor E1GOKART Super S Cup
Widzieliśmy w ten weekend naprawdę fenomenalną jazdę. Mamy nowe rekordy i to jest niesamowite. 1:47,90 działa na wyobraźnię – to jest naprawdę mega dobry czas jak na takiej klasy samochód. Pytanie, kto jeszcze dopracuje ustawienia samochodu w tej najnowszej specyfikacji i czy przełoży się to na jeszcze lepsze czasy i czy jest szansa na 1:46. Byłoby to marzenie, ale mało prawdopodobne. Zobaczymy, sezon jest długi. Jeżeli podczas zawodów będzie sprzyjająca pogoda i temperatura, to może się uda. Opony także się do tego przyczyniają – pierwsze wrażenia z Yokohamy wśród kierowców są mega pozytywne. Życzymy sobie, żeby była większa frekwencja, ale myślę, że zmiany poszły w dobrą stronę.