Przedstawiamy wypowiedzi najlepszej trójki trzeciego wyścigu sezonu 2022 Wyścigowych Mistrzostw Polski WORK STUFF Super S Cup, który odbył się w piątek na Torze Poznań.

Tomasz Pawlaczyk (1. miejsce): „Start nie był udany i wyprzedził mnie Michał Molski. Nie starałem się wyprzedzać go za wszelką cenę, a utrzymać jego tempo i nie dać mu odjechać na więcej niż długość auta. Tak jechałem prawie 10 okrążeń – jechaliśmy dosyć spokojnie, kontrolowaliśmy tempo i nie zabijaliśmy opon. Gdy zostały cztery okrążenia, powiedziałem sobie, że spróbuję zaatakować. Atak był czysty, udało się odjechać na kilka długości samochodu i od tego momentu kontrolowałem ten dystans. Cieszę się, że mój manewr wzbudził emocje wśród kibiców, bo to dla mnie tylko radość. Przez ostatnie dwa okrążenia musiałem już walczyć z oponami, które traciły przyczepność, ale udało się. Jestem bardzo zadowolony. To był niezwykle wycieńczający wyścig pod względem fizycznym – temperatura w aucie na pewno przekraczała 50℃. Gratulacje dla wszystkich zawodników, bo było bardzo równo i bardzo czysto. To są bardzo ważne punkty, bo poprzedni weekend nie był zbyt udany. Bardzo się przydadzą, żeby wskoczyć gdzieś wyżej w klasyfikacji. Dzisiejszy wyścig to dobry prognostyk na jutro, gdy ma być jeszcze cieplej – auto się spisuje w tych warunkach i ja również sobie radzę. Jest szansa też na dobry wynik, chociaż będę startować w drugiej połowie stawki”.

Michał Molski (2. miejsce): „Cieszę się, że dowiozłem do mety podium. Po dobrym starcie prowadziłem, ale myślę, że czasem nie warto być pierwszym. Nie wiem, czy nie lepiej byłoby, gdyby [Tomasz Pawlaczyk] objął prowadzenie, ja bym go gonił i może udałoby mi się zaatakować w którymś miejscu. Czułem presję w związku z tym, że ktoś ze mną jechał, ale wciąż zdobywam doświadczenie. Nie jeździłem przy tak wysokiej temperaturze asfaltu, co wymaga innego hamowania. Odkryłem to nieco za późno, gdy opony się już przegrzewały i czułem, że «pływam». Zrobiłem wszystko, co mogłem i cieszę się, że ukończyłem wyścig na drugim miejscu i nadal jestem wysoko w punktacji. Będę walczył. Uważam, że trzeba podejść do tego mądrze i czasami nie warto ryzykować zbyt wiele, bo lepiej ukończyć wyścig na drugim miejscu niż w ogóle. Z tego się cieszę i wykonałem dobrą pracę”.

Adam Karkuszewski (3. miejsce): „Zawsze mam apetyt na coś więcej, ale zabrakło mocy i chyba opon na Molskiego i Pawlaczyka. Może Molskiego jeszcze miałem szansę wyprzedzić, ale wątpię, aby Tomka. Przez pierwsze 6-7 okrążeń jechaliśmy równo, bo wiedzieliśmy, że nie ma sensu walka między sobą, bo to by tylko nas spowolniło względem reszty stawki. Przez 15 minut nie było więc żadnych prób ataku, bo czekaliśmy aż reszta odpadnie i dopiero podjęliśmy walkę. To bardzo porządny wyścig. Manewr Tomka też był bardzo czysty, więc gratulacje dla niego”.

Sponsor tytularny

Work Stuff

Partner technologiczny

ECU Master

Patronat medialny

Motowizja

Organizator

DRIVE SQUAD
ul. Modrzewiowa 3
64-320 Niepruszewo

tel. 604 145 514
e-mail: przemek@drivesquad.pl