W weekend 13-14 maja 2022 wystartował piąty sezon Wyścigowych Mistrzostw Polski WORK STUFF Super S Cup – serii wyścigowej dla samochodów MINI Cooper S. Do inauguracyjnej rundy przystąpiło 12 zawodników.

Zmagania na Torze Poznań rozpoczęły się w piątek od kwalifikacji. Najlepszy czas uzyskał w nich Michał Molski, dla którego było to już trzecie z rzędu pole position. Za jego plecami na polach startowych mieli się ustawić Adam Karkuszewski i Jakub Kojder.

Z przyczyn niezależnych od organizatora, pierwszy piątkowy wyścig nie mógł odbyć się w planowanym terminie i został przesunięty na sobotni poranek. Oznaczało to, że pomiędzy obydwoma startami była tylko godzina przerwy. Mimo to, zawodnicy nie oszczędzali swoich samochodów.

Po dobrym starcie, Molski kontrolował pierwszy wyścig, lecz niespodziewana awaria samochodu wyeliminowała go z rywalizacji. Otworzyło to drogę ku temu, by swoje pierwsze w karierze zwycięstwo odniósł startujący od dwóch lat Damian Stachowiak, który dotychczas nigdy nie stał na podium. Ruszał on do wyścigu z ósmej pozycji i przebił się przez większość stawki, by na pięć okrążeń do mety objąć prowadzenie. Za jego plecami do mety dojechał Patryk Hoffmann, dla którego był to dopiero pierwszy wyścig w WORK STUFF Super S Cup, a podium uzupełnił Toon Knapen.

Mechanicy DRIVE SQUAD mieli pełne ręce roboty, żeby naprawić i przygotować wszystkie samochody do ponownego startu w przeciągu godziny, gdy normalnie mieliby na to aż do następnego dnia. Zespół organizatora stanął jednak na wysokości zadania, a wszyscy zawodnicy na starcie drugiego wyścigu.

Zgodnie z regulaminem mistrzostw, kierowcy startowali w kolejności uzyskanej w pierwszym wyścigu, z odwróceniem 75% czołowych zawodników na mecie. Na pierwszym polu startowym ustawił się więc Tomasz Augustyniak, lecz już na pierwszym okrążeniu prowadzenie objął Knapen.

Na trzecim kółku pozycję lidera odebrał mu Tomasz Pawlaczyk, czyli trzeci zawodnik poprzedniego sezonu. Prowadził on aż do momentu poważnego wypadku pomiędzy Michałem Walczakiem-Makowieckim a Jerzym Drabentem na 11. okrążeniu. Choć ich MINI zostały mocno rozbite, obaj wyszli z aut o własnych siłach.

Tor został częściowo zneutralizowany poprzez strefę spowolnienia, co jest jedną z nowości w tegorocznym regulaminie. Do lidera mocno zbliżył się wtedy Molski, który zdążył przebić się z ósmego pola startowego na drugą lokatę. Wyprzedził on Pawlaczyka na przedostatnim okrążeniu i dowiózł zwycięstwo do mety, z przewagą niecałej sekundy.

Po pechowej awarii opony w pierwszym wyścigu, na podium tym razem stanął Adam Karkuszewski. Hoffmann był czwarty, co wystarczyło, aby zakończył swój debiutancki weekend jako lider klasyfikacji generalnej WORK STUFF Super S Cup, z zaledwie jednym punktem przewagi nad Molskim.

Gdy rywalizacja sprinterska została zakończona, część kierowców przystąpiła do dwugodzinnego wyścigu długodystansowego Wyścigowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Najlepsi okazali się w nim Karkuszewski z Bartoszem Alejskim, czyli wicemistrzowie z poprzedniego roku. Uplasowali się przed duetem Tomasz Augustyniak/Nikodem Wiśniewski, a podium uzupełnili Tomasz Pawlaczyk i Jakub Kojder.

Druga runda WORK STUFF Super S Cup odbędzie się w dniach 24-26 czerwca, również na Torze Poznań.

Sponsor tytularny

Work Stuff

Partner technologiczny

ECU Master

Patronat medialny

Motowizja

Organizator

DRIVE SQUAD
ul. Modrzewiowa 3
64-320 Niepruszewo

tel. 604 145 514
e-mail: przemek@drivesquad.pl