Ważne zwycięstwo Karkuszewskiego w WORK STUFF Super S Cup

Adam Karkuszewski po raz pierwszy od majowej inauguracji sezonu stanął na najwyższym stopniu podium WORK STUFF Super S Cup i wyszedł na prowadzenie w klasyfikacji generalnej na dwa wyścigi przed końcem.

Ze względu na inny regulamin słowackiej rundy, kierowcy ustawili się na polach startowych zgodnie z wynikami kwalifikacji, a nie w odwróconej kolejności poprzedniego wyścigu. Na pole position ustawił się więc Jerzy Drabent. Aktualny mistrz serii stracił jednak nadzieje na zwycięstwo już na pierwszych metrach rywalizacji, gdy jego samochód odmówił posłuszeństwa. Drabent przejechał jedno okrążenie wolniejszym tempem, po czym wycofał się z zawodów.

Najlepszym startem popisał się Adam Nojman, który objął prowadzenie na pierwszym okrążeniu, lecz Karkuszewski odebrał mu je już na drugim kółku i nie oddał aż do samej mety.

Nojman następnie znalazł się pod presją ze strony Damiana Stachowiaka – który wyprzedził go na trzecim okrążeniu – oraz niepunktującego w ten weekend Fabiana Dybionki, któremu ustąpił miejsca po błędzie na ósmym okrążeniu.

Po objęciu drugiej lokaty Stachowiak zaczął zbliżać się do lidera, lecz zaczął tracić tempo w końcówce dystansu i przyjechał na metę siedem sekund za Karkuszewskim. Dybionka stanął na najniższym stopniu podium, lecz punkty za trzecie miejsce zgarnął Nojman, za którym uplasowali się Paweł Namysłowski i Tomasz Urbański.

Dzięki wygranej, Karkuszewski wyszedł na prowadzenie klasyfikacji generalnej z przewagą 10 punktów nad Drabentem – który pozostaje jednak liderem po odjęciu najgorszego wyniku. Zaledwie jeden punkt dzieli natomiast Stachowiaka i Nojmana w walce o trzecie miejsce przed finałową rundą WORK STUFF Super S Cup, zaplanowaną na przełomie września i października na Torze Poznań.